Etty Hillesum

powiązane treści:

  1. Twarzą zwróceni ku niebu

    Odkrywanie modlitwy adoracyjnej
    Nie umiemy trwać przed Bogiem w ciszy, ponieważ gdzieś na dnie serca tli się jakaś niezgoda na swoje życie i bunt wobec Stwórcy. Adoracja domaga się więc minimalnego uspokojenia wewnętrznego. Choć jest ona trudną modlitwą, nie należy od niej uciekać. Trud adorowania trzeba potraktować jako wyzwanie dla naszego życia duchowego.
  2. Życie Duchowe • JESIEŃ 60/2009

    Duchowość żydowska
    Jesienny numer kwartalnika „Życie Duchowe” poświęcony jest duchowości żydowskiej. Jej bliższe poznanie winno być ważne dla chrześcijan, ponieważ – jak pisze we wstępie wprowadzającym w temat numeru ojciec Bernard Alter OSB – współczesny judaizm i chrześcijaństwo to dwie religie wyrastające z tego samego korzenia.
  3. Życie Duchowe • ZIMA 45/2006

    Duchowość kobiety
    Zimowy numer „Życia Duchowego” nosi tytuł „Duchowość kobiety”. W numerze m.in. artykuły: Stanisław Morgalla SJ, Kobiecość a męskość, Dariusz Kowalczyk SJ, Kobieta w Kościele, Józef Augustyn SJ, Dwie święte: kanonizowana i nieochrzczona, a także Marek Blaza SJ, O szukaniu diabła we wszystkich rzeczach.
  4. Niech żyje przyjaźń

    Przyjaźń możemy budować na każdym etapie życia oraz we wszystkich relacjach międzyludzkich: rówieśniczych, sąsiedzkich, wspólnotowych, zawodowych, narzeczeńskich, małżeńskich, rodzicielskich, religijnych, politycznych. O ile bowiem miłość erotyczna rozwija się zazwyczaj pomiędzy osobami mniej więcej w tym samym wieku, o tyle przyjaźń nie stawia takich ograniczeń.
  5. Życie Duchowe • LATO 31/2002

    Pójdźcie na miejsce osobne
    Letni numer kwartalnika „Życie Duchowe” nosi tytuł „Pójdźcie na miejsce osobne”. Temat numeru nakreśla w krótkim eseju wstępnym redaktor naczelny pisma Józef Augustyn SJ, pisząc między innymi: „Ludzkie serce odświeża się i oczyszcza, nabiera nowych sił i wzrasta w miejscu pustynnym: w odosobnieniu, w ciszy, w milczeniu”.
  6. Myślące serce

    List do Hana Wegerif
    Po tej nocy pomyślałam przez chwilę w przypływie absolutnej szczerości, że byłoby grzechem nadal się śmiać. Jednak potem doszłam do wniosku, że również uśmiechnięci ludzie poszli przecież na transport, chociaż tym razem niewielu. Sądzę, że i w Polsce ktoś się uśmiechnie od czasu do czasu, choć z ostatniego transportu pewnie niezbyt wielu.

Strony