trzydziestodniowe rekolekcje
powiązane treści:
Sto dni po trzydziestu dniach
Osoba świecka na Wielkich Rekolekcjach IgnacjańskichDziś widzę, że jedyne, czego Jezus ode mnie oczekiwał podczas rekolekcji, to czas… Bycia razem podczas rozmów, wspólnego milczenia, cieszenia się swoją obecnością. Taki miesiąc miodowy z Jezusem.Owoce rekolekcji trzydziestodniowych
Trzydziestodniowe rekolekcje to nie był dla mnie łatwy miesiąc. Doświadczyłam wielu zmagań, zwłaszcza gdy trzeba było dotknąć tego, co w życiu trudne i bolesne. Towarzyszyło mi jednak nieustanne przekonanie, że to ma sens.Odkrywać Boże działanie
Trzydziestodniowe rekolekcje młodego jezuityPamiętam, że kiedy po raz pierwszy pomyślałem o możliwości milczenia przez cały miesiąc, wydało mi się to czymś nierealnym. Było to jeszcze przed podjęciem zakonnej drogi życia – spojrzenie w okrytą mgłą tajemnicy przyszłość, wówczas z pozycji zewnętrznego obserwatora.Życie Duchowe • ZIMA 81/2015
Ojciec PioZimowy numer kwartalnika „Życie Duchowe” poświęcony jest Ojcu Pio, spowiednikowi i kierownikowi duchowemu, mistykowi i stygmatykowi, którego 16 czerwca 2002 roku Jan Paweł II zaliczył do grona świętych.Trzydzieści dni przed Panem
Doświadczenie trzydziestodniowych rekolekcji ignacjańskich było dla mnie wielką łaską. Pan Bóg działał w nich z jednej strony bardzo hojnie, z drugiej – zaskakująco. W jasny i mocno odczuwalny sposób doświadczyłem tego już w pierwszym tygodniu Ćwiczeń. Pan Bóg na tym jednak nie poprzestał. Wciąż dawał więcej i więcej…Trzydziestodniowe Ćwiczenia duchowne
Dlaczego św. Ignacy proponuje rekolekcje, które miałyby trwać aż miesiąc? To niewątpliwie owoc jego osobistego doświadczenia z Manresy, gdzie początkowo zamierzał spędzić kilka dni, a przebywał 11 miesięcy. Był to czas trudnych zmagań wewnętrznych, ale jednocześnie prostowania ścieżek życia duchowego.