św. Ignacy Loyola
powiązane treści:
Pani Ambasador o Ćwiczeniach duchownych
Z Hanną Suchocką, ambasadorem Polski przy Stolicy Apostolskiej, rozmawia Grzegorz Kisiel SJHanna Suchocka mówi m.in.: "W Rzymie przyszło mi mieszkać i pracować w domu przy Via dei Delfini 16, który był niezwykle ważny dla jezuitów. Tutaj mieszkał św. Ignacy wraz z towarzyszami, w tym przez trzy lata ze św. Franciszkiem Ksawerym. Tutaj otrzymał zezwolenie papieża na założenie Towarzystwa Jezusowego. Stąd św. Franciszek Ksawery wyjechał na misje do Indii".Życie Duchowe • ZIMA 57/2009
Zmęczeni i wypaleni - co dalej?Zimowy numer kwartalnika „Życie Duchowe” zatytułowany jest "Zmęczeni i wypaleni – co dalej?". Stanisław Morgalla SJ, wprowadzając w temat numeru, zauważa, że wypalenie staje się dziś elementem samoświadomości współczesnego człowieka, którego umysł coraz częściej niepokoją różnego typu nerwice, kryzysy, depresje i stresy.Ignacjański rachunek sumienia
Dlaczego nie lubimy rachunku sumienia? Pewnie dlatego, że kojarzy się z grzechem, karą i przykrym poczuciem winy czy bezsilności. Zaniedbując go, zapominamy jednak, że jest to droga nie tylko wewnętrznego oczyszczania, ale także oświecenia i zjednoczenia z Bogiem, i to w tak delikatnej sferze, jaką jest nasza ułomność i grzeszność.Życie Duchowe • LATO 51/2007
Lektura BibliiLetni numer „Życia Duchowego” poświęcony jest lekturze Biblii. Pragniemy nim zachęcić do odważnego sięgania po skierowane do każdego z nas słowo Boże. Jak ważne winno być dla chrześcijanina Pismo Święte, podkreślał już św. Hieronim, który mówił, że bez znajomości Biblii nie można prawdziwie poznać Chrystusa.Trzydziestodniowe Ćwiczenia duchowne
Dlaczego św. Ignacy proponuje rekolekcje, które miałyby trwać aż miesiąc? To niewątpliwie owoc jego osobistego doświadczenia z Manresy, gdzie początkowo zamierzał spędzić kilka dni, a przebywał 11 miesięcy. Był to czas trudnych zmagań wewnętrznych, ale jednocześnie prostowania ścieżek życia duchowego.O jubileuszu ignacjańskim
Z Peterem-Hansem Kolvenbachem SJ, przełożonym generalnym Towarzystwa Jezusowego, rozmawia Giovanni CubedduPierwsi towarzysze św. Ignacego Loyoli odznaczali się głęboką przyjaźnią, która ogromnie umacniała ich jedność zamiarów. Przyjaźń ta poprzedziła więź duchową, która później połączyła ich jako członków Towarzystwa Jezusowego, jeszcze przed podjęciem decyzji o utworzeniu formalnej grupy. Ignacy i jego towarzysze uważali się za "grupę przyjaciół w Panu".
Strony |