Mistyka miłości

Życie Duchowe • ZIMA 41/2005
Dział • Temat numeru
Fot. Józef Augustyn SJ

Słysząc o doświadczeniu mistycznym, wyobrażamy sobie nadzwyczajne przeżycia, które wyrywają człowieka z jego normalnego, naturalnego życia... Takie przeżycia są faktem, opisywanym obficie w licznych świadectwach religijnych, i to nie tylko chrześcijańskich. Ale dla wyjaśnienia sprawy dobrze jest odwołać się do zwartego sformułowania Katechizmu Kościoła Katolickiego, gdzie znajdujemy taką charakterystykę chrześcijańskiego życia duchowego: „Postęp duchowy zmierza do coraz bardziej wewnętrznego zjednoczenia z Chrystusem. Zjednoczenie to jest nazywane zjednoczeniem «mistycznym», ponieważ jest ono uczestnictwem w misterium Chrystusa przez sakramenty – «święte misteria» – a w Nim, w misterium Trójcy Świętej. Bóg wzywa nas wszystkich do tego wewnętrznego zjednoczenia z Nim, nawet jeśli szczególne łaski czy nadzwyczajne znaki życia mistycznego są udzielane jedynie niektórym, by ukazać darmowy dar udzielony wszystkim” (KKK 2014).

Mamy tu wszystko, czego potrzebujemy w związku z mistyką. Warto zacząć od końca, gdzie zaskakuje „darmowy dar udzielony wszystkim”... Według augustyńskiej definicji łaski „darmowość” oznaczała, że nie wszyscy ją otrzymują; łaska jako gratia kojarzona była z gratis – „za darmo”, gdyż po grzechu na początku dziejów ludzie „zasługiwali” najwyżej na potępienie... Dopiero gdy rozpoznano łaskę jako dar Bożej świętości, jej „darmowość” otworzyła się na pełniejszy sens: oto wielkość Bożego daru nieskończenie przewyższa wszelkie możliwe „zasługi”. Tak odsłania się gratia jako niewysłowione piękno, „gracja”, wdzięk Boskiego daru, na który jedyną właściwą odpowiedzią może być ludzka wdzięczność.

A dalej, katechizm odróżnia „darmowy dar udzielony wszystkim” od „szczególnych łask czy nadzwyczajnych znaków życia mistycznego”. Tutaj uderza rozróżnienie samej łaski życia mistycznego od jego (jej) szczególnych i nadzwyczajnych oznak. To właśnie życie mistyczne jest „darmowym darem udzielonym wszystkim”, a w nim wyróżniają się znaki, „udzielane jedynie niektórym”. I niewątpliwie ważniejsze są nie te ostatnie dary, które mają dodatkowo wskazać darmowość Bożego daru, lecz istotny jest podstawowy dar, udzielony wszystkim: życie mistyczne jako udział w misterium Chrystusa.

Określenia katechizmowe nawiązują do języka Nowego Testamentu, gdzie nie pojawiają się słowa „mistyka” czy „mistyczny”, tylko mamy „misterium”, po grecku: mysterion. W Ewangelii słowo to zostało zastosowane jeden jedyny raz, ale za to w odniesieniu do centralnej dla Jezusa sprawy królowania Boga. Według Marka powiedział On uczniom: „Wam dana jest tajemnica (mysterion) królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach” (por. Mk 4, 11); podobnie przytaczają to zdanie Mateusz (por. 13, 11) i Łukasz (por. 8, 10).

Dla Jezusowych apostołów misterium, objawione dzięki Niemu, wiąże się z mądrością Krzyża (por. 1 Kor 2, 7) i z tajemnicą, która była skryta „przed wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy”, zaś obecnie w świetle Jezusa i Ducha Świętego staje się jawna „poprzez Kościół” (por. Ef 3, 9n). Misterium, objawione początkowo w ludzkim ciele Syna Maryi, dopełnia się w Jego Ciele – Kościele. Mówiąc o tym, Apostoł przyrównuje ścisłą jedność Chrystusa z Eklezją (żeńską postacią Kościoła) do miłości małżeńskiej; gdy bowiem dwoje małżonków staje się „jednym ciałem”, objawia się „tajemnica (mysterion) wielka” (por. Ef 5, 32). Greckie mysterion zostało przełożone w łacińskiej Wulgacie jako sacramentum, a słowa Apostoła pozwoliły uznać sakramentalny charakter małżeństwa. Dzisiaj podkreśla się w teologii, że sakramenty jako „święte misteria” są przejawem jednego wielkiego misterium, obejmującego wszystko, co Jezus objawia: tajemnicę Boga jako Miłości we wspólnocie Trójcy Świętej i tajemnicę człowieka we wspólnocie Kościoła jako Eklezji, zjednoczonej miłością ze swym Boskim Oblubieńcem.

W świetle tego misterium otwiera się miejsce dla mistyki jako „wewnętrznego zjednoczenia z Chrystusem”. Katechizm – także poza powyższym fragmentem – używa pojęcia „mistyczny” konsekwentnie w jednym tylko sensie, mówiąc o mistycznym Ciele Chrystusa lub o mistycznym zjednoczeniu z Nim w Eklezji (por. KKK 791, 863, 886, 958, 1070, 1119, 1396, 1474, 1477). To ważna wskazówka, by jedności z Bogiem nie szukać poza ciałem: czy to poza cielesnością Chrystusa w Kościele, czy poza cielesnością własnego życia. Wprawdzie ciało, w którym się rodzimy, potrzebuje odrodzenia i przemienienia dzięki otwarciu się naszego ducha na Ducha Świętego, Ducha Bożej miłości. Jednak cały rozwój, zapoczątkowany po przyjęciu sakramentu chrztu świętego, dokonuje się w jedności duchowo-cielesnej, o której przypominają także kolejne sakramenty jako widzialne i skuteczne symbole działającego w nich i przez nie Ducha Bożego. Na tym opiera się życie mistyczne jako „darmowy dar udzielony wszystkim”, gdzie „wszyscy” to ci, którzy przyjęli chrzest, a więc abstrahuje się tutaj od kwestii niechrześcijan.

Życie w jedności z Jezusem w Duchu Świętym ma się rozwijać, abyśmy jako chrześcijanie stawali się coraz pełniej tym, kim jesteśmy. Nasze życie staje się bardziej mistyczne, im więcej działa w nas Duch Święty, napełniający miłością – Boga i bliźniego (por. Rz 5, 5). Nie jest istotne, byśmy tę miłość „czuli” czy przeżywali... Liczy się raczej oddanie całego siebie wcielonemu Bogu w postawie, gdzie nie „ja” stoję na pierwszym miejscu, tylko działający we mnie i przeze mnie Jezus (por. Ga 2, 20). Jego miłosierne spojrzenie pragnie przeniknąć nas, abyśmy widzieli wszystko Jego oczami. Boże widzenie, wyrażone w Ewangelii najpełniej w błogosławieństwach Kazania na Górze, może być owocem ignacjańskich Ćwiczeń duchownych, jak ich autor zakłada w ostatniej Kontemplacji do uzyskania miłości (por. Ćd 230-237). Czesław Miłosz daje wielokrotnie świadectwo tego spojrzenia. Wystarczy jedno – z utworu Dzień stworzenia (w Piesku przydrożnym): „Ależ to wcale takie trudne nie jest. / Pan Bóg stworzył świat. A jak dawno temu? / Niedawno. Dzisiaj rano. Chyba przed godziną. / Bo kwiaty otwierają się, ledwo co dokończone”.